niedziela, 15 grudnia 2013

586. W plątaninie rurek

Czasami jest tak, że w 15 min mam już wymyśloną kartkę potem tylko chwila na przyklejenie ostatniego elementu i mogę się cieszyć rezultatem. A czasami jest tak, że kombinuje, przykładam, myślę, nim coś przykleje to zmieniam koncepcje z kilka razy. Dokształcam się w temacie przewodnim kartki... ( już pisałam, że jest to jak pisanie wypracowania albo eseju?)


Tak było właśnie tym razem. niby wiedziałam, co chcę uzyskać ale jakoś topornie mi to szło. Piorytetem miał być element zaskoczenia.

Na szczęście nie poddałam się i efekt zamierzony osiągnęłam. Forma kartki już Wam znana jednak, tym razem z zupełnie innym przesłaniem.





1 komentarz:

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)