wtorek, 10 grudnia 2013

582. Pod śnieżnym niebem

Dziś mam wolne nie dotykam nożyczek ani jednym palcem, ani paznokciem... A dlaczego ? Dlatego, że mam odciski od nożyczek, a palce bolą mnie tak, że nawet paznokcie mam czułe od przyciskania papieru. Jak zawsze musiałam przecież coś wymyśleć, tym razem padło na śnieżną girlandę . Pewnie ją doskonale znacie z niejednej zimowej inspiracji. 


Tym razem mam ją ja, pod plafonem a nad narożnikiem zawisła śnieżna chmura. A na niej 90! śnieżynek. w dwóch wielkościach o średnicy ok. 4,5 cm oraz ok 6cm. Początkowo była to super zabawa z młodą, rysowalyśmy i wycinałyśmy koła ale później nagorsze zostało i tak dla mnie. 


No ale nie ma co smęcić, dekoracja udana, klimatyczna a mnie odpoczynek się przecież przyda, idę więc odpoczywać. Ale pokaże Wam jeszcze dekorację o zmroku przy różnym nasyceniu światła ( mamy zamontowany ściemniacz)


U nas jak to bywa śniegu brak to chociaż taka mini namiastka.... Zgłaszam ja do Diabelskiego Młyna



10 komentarzy:

  1. Wspaniała dekoracja, równie dobrze sprawdziłaby się przy oknie, taka zasłonka z płatków śniegu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie mialam taką w oknie jakieś 4 i 5 lat temu :)

      Usuń
  2. Piekna, wycinałaś z serwetek czy z jakiegoś innego materiału...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wycinałam ze zwyklego notesu - bloczka biurkowego

      Usuń
  3. Cudna girlanda, warto było, choć współczuję kontuzji palców :( Oby szybko wróciły do siebie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne! podziwiam za ilość elementów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowity efekt,ciężka praca się opłaciła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepięknie to wygląda - już sobie wyobrażam jak ruch powietrza wpływa na nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj pięknie tańczą, pięknie. Lekko wirują , mogłabym sie tak wpatrywać i wpatrywać :). A najlepiej jak mloda zauważy że dmucham w ich stronę i ona też chce.

      Usuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)