sobota, 20 lipca 2013

500. Sezon na słoneczniki

Kiepski ze mnie ogrodnik, bo nie mam w ogóle ręki do roślin , nie przyznam się ile roślin straciło już w naszym mieszkaniu życie. Ale udało mi się wyhodować całkiem śliczny okaz. Z czego cieszę się przeogromnie.


Co lepsze jest to okaz w ogóle nie potrzebujący opieki i podlewania więc na pewno nie uschnie. A do tego jest całkiem pomocny, bo nie pozwoli na pałętanie się po domu wszelkich igieł i szpilek. 




Co w domu każdej krawcowej jest nagminne, a w domu nieszyjących bez problemu znajdzie się w nim igłę jak właśnie urwie się guzik. Bez biegania i szukania po całym domu, że przecież gdzieś była a wsiąkła. Więc jak widać nie dość, że użyteczny to w dodatku całkowicie dekoracyjny.
Zapomniałam dodać, że słonecznik nie jest zbyt duży ma zaledwie 16 cm wysokości razem z donicą i w najszerszym miejscu ma 10 cm.
 Zgłaszam więc mój nietuzinkowy igielnik na wyzwanie w Scrapgangu.




13 komentarzy:

  1. Oh Ty pomysłowa gadzino! Świetny ten słonecznik :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No no tylko nie gadzino :-) chociaż podobno Zolza jestem :-)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. W sam raz dla tych co nie celowo zabijają kwiaty :-)

      Usuń
  3. uwielbiam słoneczniki a to istne cudo pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, świetny pomysł :D Dziękujemy za udział w wyzwaniu Scrapgangu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuje gdyby nie Wy nie wpadlabym na taki pomyśl :-)

      Usuń
  5. Oooo, to jest kwiatek dla mnie!!! Ten by chociaż u mnie w domu przeżył ;)
    Pozdrawiam ,DT Scrapgangu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i własnie o to chodzi , przyjemne z pozytecznym :)

      Usuń
  6. Bombowy!!! Przepiękny!! Słodziutki!!! Chyba najciekawszy igielnik jaki widziałam, wiesz? ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny, piękny i będzie Ci kwitł przez cały rok .... to się nazywa być dobrą ogrodniczka :))

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)