wtorek, 11 czerwca 2013

484. Dziergany róż


Kolorek który mi ostatnio bardzo podpasował do wielu stylizacji. I tym razem okazał się być mi bliski wybierając go na kolor dodatków weselnej kreacji.


Nie każdy szydełkowy stwór podbija od razu me serce. Musi mieć to "coś", a ja później i tak dokładam do niego swoje tzw. 3 grosze.  Grunt to mieć pomysł a reszta przychodzi sama, choć czasami ciężko się zabrać do realizacji poplątanych myśli.



  Do kordonka w kolorze brudnego różu dodałam 3mm pudrowe perełki, 1 mm szklane koraliki, różowe  szlifowane romby 14mm, szlifowane krople 18 mm oraz kilka 2mm cekinów.




A do kompletu bransoleta w stylu indyjskim na palec





Jako dopełnienie weselnych sukienek komplet spełnił całkowicie powierzoną mu funkcję.


 Jeden komplet a dwie stylizacje, czego chcieć więcej?
Koniec fotorelacji na dziś i koniec weselnego tematu, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.



6 komentarzy:

  1. piękne, piękne!!!
    Widzę, że udzielają Ci się moje arabskie klimaty ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dawno myślałam o takiej branso ale nie miałam potrzeby jej miecia ;)

      Usuń
  2. „Kobieta musi mieć w sobie to COŚ, swoją tajemnicę, wtedy dopiero jest warta zachodu.”
    - Maria Nurowska (z książki Drzwi do piekła)
    i taka jest właśnie moja córeczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och musi, bo jeśli nie ma to staje się nudna ;)

      Usuń
  3. Piękny ten naszyjnik

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)