sobota, 4 maja 2013

467. Zaśpiewaj Hosanna




We wspomnieniach Twoich pozostanie,
ten dzień, gdy włożyłaś odświętne ubranie,
w kościele widziała rodzina droga,
jak do serca przyjęłaś Ciało Twego Boga



 W końcu mogę poszaleć i wykorzystać nagromadzone ścinki koronkowych materiałów. Ilekroć robię sukienkę mam dylemat, która koronka. Ta a może ta? A może jednak tamta... Każda jest śliczna, jedne wyszywane koralikami inne mieniące się, jedne w srebrze inne w złocie. To tak jak z cięciem papierów najlepszych kolekcji. Cieszą oczy i boli serce gdy trzeba się z nimi rozstać.


Jednak niech cieszą oczy kogo innego, dlatego idą w świat.


6 komentarzy:

  1. Co jedna sukienka to piękniejsza. Mam nadzieje, że młoda komunistka doceni takie arcydzieło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te Twoje sukienki. Tak mi trochę żal, kiedy sobie myślę , że mam "tylko" facetów :D Ale z drugiej strony znacznie prościej ich ubrać :))) , bo nie wymagają dodatków , a budżet i tak już napięty ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda to prawda, faceci sia latwiejsi :)

      Usuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)