poniedziałek, 9 lipca 2012

319. W małej czarnej

W te upały ciężko nawet się myśli a co dopiero działa, ale czasami człowiek potrafi się przemóc. Wzięłam się za projekt, o którym już dawno myślałam. Zobaczywszy szydełkowe lalki u Coraline pokochałam je miłością wielką, choć nie miałam odwagi spróbować, bojąc się porażki. Jednak zaryzykowałam...




Nie było to takie trudne jak myślałam. Wiem, już co poprawić a gdzie sobie pomóc. Choć szycie mikro ubranek nie należy do łatwych, na pewno powstaną inne lale w cudownych kreacjach. Ta jak widać jest w wersji wieczorowej. W bucikach na widok, których ostatnio się zaśliniłam przed wystawą sklepową.





wysokość: 27 cm
materiał: włóczka akrylowa, tłoczona satyna, tiul, polar, perełki

5 komentarzy:

  1. Ale fajna!! Perfekcyjna i tak dokładnie odwzorowane szczegóły :) Dla mnie to czarna magia ale podoba mi się okrutnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. swietna :)))buzia sie sama usmiecha na jej widok :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. :D super, taka troche na Twoje podobieństwo :) myślę głównie o fryzurze

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę - nowa pasja i od razu z taką perfekcją ;) Śliczna elegantka - ta burza włosów, kiecka i buty - cudne :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)