wtorek, 20 września 2011

170. Chrzest w 4 odsłonach - part I

               Wybaczcie, że mnie ostatnio nie ma, ale mam miesiąc na wyrobienie się w czasie i przygotowanie naszej Księżniczki do najwżniejszego sakramentu. Plan mam wielki a czas ucieka. Zaczęłam od zaproszeń, aby goście mogli już sobie zaznaczyć Ten dzień w kalendarzu...
 Nie mogąc się zdecydować na jeden konkretny typ  postanowiłam zrobić kilka wzorów.   A, że gości będzie niewiele to i zaproszeń jest tylko cztery sztuki.  Tym oto sposobem wszyscy zaproszeni dostali niepowtarzalne zaproszenie na tak wzniosłą uroczystość.
Założyłam sobie, że wykorzystam:
- biel papieru wizytówkowego
 - stempelek z Lemonade, na który długo polowałam
- zdjęcie stópek mojej córuni
-  przeźroczysty papier ozdobny w listki
- pasmanterię

Dziś zaproszenie w pierwszej odsłonie



 Zaczęłam od minimalizmu i całkowitej prostoty


Próbowałam pokazać Wam embossing ukryty pod wstążkami ale coś chyba kiepsko mi to wyszło


4 komentarze:

  1. cztery zaproszenia?...
    1odsłona bardzo misie podoba ale kalkulacyjnie cos nie pasuje :p

    OdpowiedzUsuń
  2. i takie są najpiękniejsze a przy okazji skoro ze zdjęciem to jaka pamiątka:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu... bo na tym poszla zbiorowka na Pruszkow ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz dodaje skrzydeł, cieszę się z Waszych odwiedzin. Zaglądajcie częściej ;)