... to temat wyzwania wizażankowego którego byłam autorem dawno temu ( tak koło walentynek 2010 :) ). Zwycięską pracę wykonała Steewka i wiedząc, że niedługo spotkamy się na kawce nagroda nie została wysłana Pocztą. Niedługo okazało się dopiero dziś.
Eee tam kto by tam liczył, że minęły 2,5 miesiące. Ważne jest że zwycięzca otrzymał małe upominki.
Eee tam kto by tam liczył, że minęły 2,5 miesiące. Ważne jest że zwycięzca otrzymał małe upominki.
Zgodnie z kolorem przewodnim, królowała czerwień.
Romantyczny komplecik dla romantycznej kobiety wyglądał tak:
Kosztowała sporo zabawy i doglądania, tym bardziej, że to mój debiut.
Ale efekt czerwieni i kwadratowy kształt uzyskałam.
Coś dla ciała - kwiatuszki na specjalne wyjścia
Ale efekt czerwieni i kwadratowy kształt uzyskałam.
Coś dla ciała - kwiatuszki na specjalne wyjścia
Leciutkie jak piórka i mocno wykrochmalone na sztywno,
z dwiema dużymi cyrkoniami oraz zakończone małymi koralikami.
z dwiema dużymi cyrkoniami oraz zakończone małymi koralikami.
Oraz romantyczne pudełeczko aby schować w nim skromniutkie kwieciste kolczyki.