Dokładnie sześć lat temu o tej porze wyruszyliśmy pieszo do kościoła. Jak zawsze spóźnieni ale szalenie zakochani w orszaku krewnych i znajomych stanęliśmy przy ołtarzu aby przed Bogiem ślubować sobie MIŁOŚĆ, WIERNOŚĆ i UCZCIWOŚĆ MAŁŻEŃSKĄ. I dziś znowu mamy sobotę, pamiętny i cudowny dzień...
Z tej to okazji przygotowałam dla męża małą niespodziankę. Pudełeczko wsponień, taki mały album ze zdjęciami. Wprawdzie na pudełeczku znajduje się tylko jedno zdjęcie z dnia ślubu, a cała reszta jest z naszej zeszłorocznej rocznicowej sesji poślubnej. Taka moja mała fanaberia.
A w środku z racji cukrowej rocznicy odrobinę cukru czyli sześć pralinek z wisienką w likierze.
Pudełeczko jest odwracalne więc ...
Czy słyszysz biją nam weselne dzwony
Za parę chwil złączymy się
Bo dla nas nawet wszystkie świata strony
Nie znaczą nic bo mamy dziś ja ciebie ty mnie
Będzie nam tak wspaniale nic nas nie rozdzieli gdy
Gdy, gdy za już tych chwil parę nasze spełnią się marzenia nasze sny
Marsza Mendelsona dziś zagrają nam za parę chwil powiemy sobie tak
Za parę chwil na dobre i na złe będziemy razem już to wiem
Za parę chwil złączymy się
Bo dla nas nawet wszystkie świata strony
Nie znaczą nic bo mamy dziś ja ciebie ty mnie
Będzie nam tak wspaniale nic nas nie rozdzieli gdy
Gdy, gdy za już tych chwil parę nasze spełnią się marzenia nasze sny
Marsza Mendelsona dziś zagrają nam za parę chwil powiemy sobie tak
Za parę chwil na dobre i na złe będziemy razem już to wiem
A z racji nutek kojarzących mi się właśnie z Marszem Mendelsona zgłaszam je do PWC